sobota, 16 sierpnia 2014

Guzikowe szaleństwo


To co ostatnio pochłania mój wolny czas wieczorem to na pewno GUZIKI ! Bardzo polubiłam tworzenie moich obrazków, nie sądziłam że będę w stanie coś namalować. Absolutnie nie posiadam umiejętności malarskich. Nie mam wrażliwości artysty, a moje obrazki to na pewno nie dzieła sztuki. Jednak cieszę się za każdym razem jak mogę usiąść wieczorem i zabrać się do pracy.
Pierwszy raz zobaczyłam drzewo z guzikami u mojej znajomej Natalii. Powiedziałam jej, że super to wygląda, że też już podobny obraz widziałam w internecie i że bardzo mi się to podoba. Powiedziałam jej też, że ja też bym chciała zrobić coś takiego ale ja w życiu nie namaluję drzewa! A ona na to : "No co ty, to nie jest takie trudne". Zadziałało, poszłam do sklepu kupiłam farby, podobrazie malarskie, klej, guziki i zabrałam się do pracy. Byłam tak podekscytowana, że zrobiłam obrazek w jeden wieczór. Koniecznie chciałam wiedzieć czy mi wyjdzie. No i wyszło coś takiego...

Nie powiem, że wyszło idealnie tak jak bym tego chciała, ale jak na moje możliwości malarskie to jestem zadowolona. Pierwszą osobą, która oceniała moją pracę był mój 2 i pół letni syn. Gdy rano się obudził i zobaczył obrazek to powiedział kilka razy "wow". Więcej pochwał nie potrzebowałam ;)Potem jeszcze mój mąż i kilku moich znajomych potwierdziło że drzewko fajne i ciekawe. Dlatego na jednym się nie skończyło i powstały następne guzikowe drzewka.

To drzewo było drugie. Podarowałam je mojej koleżance Magdzie, która dużo nam pomaga w sprawach urzędowych i nie tylko. Ten obrazek to numer 1 dla mojego męża (najbardziej mu się podoba).

Następnie powstało drzewko numer 3.

Chciałam dokupić jeszcze guzików, niestety w sklepie w którym wcześniej kupowałam zabrakło, a w innych sklepach za drogo i nie takie jak chciałam. Chodziłam, szukałam i nic. Energia jednak mnie rozpierała i z resztek guzików zrobiłam taki oto obrazek:
efekt mnie zadowolił :)

Sprawdzam co jakiś czas czy przypadkiem nie dowieźli moich upragnionych guzików, ale na razie nie ma. Zamówiłam więc na allegro i czekam na przesyłkę. W między czasie z pomocą przyszła Natalia i podarowała mi swoje guziki, których już nie potrzebuje. Ucieszona od razu zabrałam się do pracy i powstało kolejne drzewo :)
Moje dziecko to jednak się zna na moich drzewach, bo od razu wiedziało że to wiatr wieje na tym obrazku ;)

Drzewka wiszą sobie u mnie na ścianie, na razie nie mają innego przeznaczenia. Może komuś się coś spodoba to podaruję w prezencie. Póki co bawię się guzikami i sprawia mi to wielką frajdę. 

Pozdrawiam, Agnieszka

p.s. Może kogoś to zainspiruje i spróbuje wykonać podobne... Powodzenia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz