poniedziałek, 29 września 2014

Kartonowy napis

Cały czas marzył mi się taki fajny, kolorowy napis z imieniem dziecka. Myślałam o drewnianych literkach bo bardzo mi się podobają, jednak cena w sklepie skutecznie mnie odstraszała. Już dawno widziałam w internecie napisy zrobione z kartonu i planowałam takie kiedyś wykonać. Jednak,aż chyba wstyd się przyznać, nie umiałam zrobić sobie szablonów. Wpisywałam w WordPad litery, chciałam je powiększyć, ale dostępna czcionka 72 była za mała. Szukałam pomocy w internecie bo przecież wiedziałam że da się zrobić taką wielką literę na całą kartkę. No i jak zobaczyłam, że w miejsce rozmiaru czcionki trzeba wpisać dowolną liczbę... to naprawdę zrobiło mi się głupio. Wpisałam rozmiar czcionki 700 i mam upragnione literki... uff



Litery wycięłam i przyłożyłam do kartonu.


Odrysowałam ołówkiem i wycięłam, ale nie nożyczkami tylko nożykiem do tapet (zdecydowanie lepiej).


Karton nie był za gruby, więc wycięłam litery podwójnie i posklejałam klejem do drewna (wikol)


Gotową literkę przykleiłam do materiału.


 Materiał przycięłam w kilku miejscach, by lepiej się zaginało i nie powstawały żadne garby.


I ponownie użyłam kleju wikol.



Tak samo zrobiłam z każdą literką


Użyłam dwóch różnych wzorów,


...granatowy w gwiazdki i szary w kratkę.


Dodatkowo jeszcze każdą literkę podkleiłam z tyłu zwykłą białą kartką.


Następnie ułożyłam napis i za pomocą taśmy bezbarwnej przykleiłam granatową tasiemkę. Taśma musi być mocna by utrzymała napis.


No i można już wieszać na ścianę.



Użyłam nietypowych gwoździ, nawet nie wiem skąd je mam, ale tu się bardzo przydały. 


Materiały jeszcze mam, w różnych kolorach i wzorach. Pomysł co z nimi zrobić też już mam, ale to będzie niespodzianka.


To o czym już dawno marzyłam zostało spełnione i jestem zadowolona. Nie wiem tylko dlaczego dopiero teraz, to wcale nie było trudne do zrobienia. Jednak cieszę się, że dostałam dzisiaj takiej energii do działania, że powstał i napis i zdążyłam jeszcze zrobić ten wpis. 


Pozdrawiam, Agnieszka










czwartek, 25 września 2014

Galeria malej twórczości

Zawsze miałam sentyment do prac wykonywanych przez dzieci. Sama długo przechowywałam swoje szkolne prace w teczkach, bo przecież były takie fajne i szkoda było wyrzucić. 
Bardzo podobają mi się rysunki dzieci przywieszone magnesami na lodówce. To tworzy moim zdaniem taki domowy, rodzinny klimat. 
U nas w domu też na lodówce pojawiają się różne rzeczy. Jednak na prace małych zdolniachów zagospodarowałam kawałek ściany w pokoju Stasia. 
Wykonanie bardzo proste a efekt ucieszył i mnie i dziecko (to najważniejsze). 
Wystarczył kawałek sznurka,cztery gwoździe i klamerki.


Akurat złożyło się tak, że rozciągnęłam sznurki od futryny drzwi szafy do futryny drzwi do pokoju.


No i można już powiesić małe arcydzieła :)


Tak o to powstało miejsce "pracy" małego artysty. 



Tworząc takie miejsce w domu dajemy dziecku do zrozumienia, że traktujemy je poważnie i doceniamy jego pracę. Zachęcajmy więc do tworzenia kolejnych. Pozwólmy rozwijać  kreatywność i zdolności twórcze malucha. 
Stwórzmy galerię na takiej wysokości by dziecko mogło bez problemu do niej dosięgnąć, by mogło ją zauważyć. 
Pozwólmy dziecku dowolnie zarządzać tym co pojawia się na ścianie, niech to będzie jego wkład w dekorację pokoju.

To jest moja propozycja na eksponowanie sztuki dziecięcej w domu. 
Pomysłów na taką galerię jest mnóstwo. Naprawdę, wystarczy kawałek miejsca na lodówce, niewielka tablica korkowa czy może drzwi od szafy. 
Pokażmy dziecku, że jest dla nas ważne. 

Pozdrawiam, Agnieszka




poniedziałek, 22 września 2014

Prosty przepis na pizzę

Kto nie lubi pizzy? Ja uwielbiam i moja rodzina też. Można mieć swoją ulubioną pizzerię, gdzie podają pyszną pizzę, ale taka domowa, samodzielnie przygotowana z dodatkami jakie tylko chcemy... jest niezastąpiona. Nie będę się rozpisywać,tylko podam przepis na ciasto.Przepis znalazłam kiedyś w internecie na stronie www.wielkiezarcie.com i od tamtej pory tylko takie ciasto robię.

Składniki:
  • 250g mąki pszennej
  • 20g świeżych drożdży
  • około pół szklanki ciepłej wody
  • płaska łyżeczka soli
  • pół łyżeczki cukru
  • 1 łyżka oliwy

Przygotowanie:
  • drożdże rozprowadzić z cukrem i ciepłą wodą, dodać 2 łyżki mąki i wymieszać 
  • rozczyn przykryć czystą ścierką i odstawić na 15 min do wyrośnięcia
  • do mąki dodać sól (można również dodać przyprawy wg uznania np. bazylię i oregano)i wlać rozczyn drożdżowy
  • wymieszać, dodać oliwy i ugnieść dość miękkie ciasto
  • zostawić jeszcze do wyrośnięcia na ok 15 min
  • gotowe ciasto rozciągnąć na blasze, formie wysmarowanej oliwą (ja używam spodu od tortownicy )
  • smarujemy ulubionym sosem pomidorowym z ziołami (ja czasem używam ketchupu, dodaję zioła, czosnek i rozsmarowuję łyżką na cieście)
  • układamy ulubione dodatki
  • pieczemy w piekarniku w około 200 stopniach przez około 20-25 minut

Moje porady:
  • ciasta wychodzi dość sporo, więc w brzegi ciasta zawijam żółty ser
  • zanim wyłożę dodatki, ciasto podpiekam około 10 min, wtedy mam pewność, że nie będzie surowe (jeśli ktoś ma dobry piekarnik to nie musi tego robić)
  • proszę męża o ugniecenie ciasta, ma więcej siły i ciasto jest wtedy pulchniejsze ;)

Smacznego :)




Polecam, Agnieszka


środa, 17 września 2014

Zastosowanie taśmy dekoracyjnej w domu

W internecie możemy znaleźć mnóstwo inspiracji do tego jak wykorzystać taśmę washi. Dostępna kolorystyka i wzornictwo daje nam duże pole do popisu. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Moja kolekcja kolorowych tasiemek się powiększa,są cudowne, ale co z nimi robić? Wpadłam więc na pomysł, że mogę przyozdobić nimi moje stare meble i udekorować meble w pokoju dziecka. 
Zacznę może od pokoju synka. Zobaczyłam w sklepie taśmę z kolorowymi autkami i nie wiedząc jeszcze co z nią zrobię, kupiłam ją. Przyszłam do domu, zaczęłam kombinować i... przyozdobiłam szafkę.



Taśmy wystarczyło jeszcze na komodę. Niestety, zabrakło na półkę z książkami, ale użyłam innej, kolorowej.


Moje meble w kuchni proszą się o wymianę, jednak na razie muszą nam jeszcze trochę posłużyć. Postanowiłam, że trochę je "pocieszę" i przykleiłam czarno-białą taśmę.




Jednak najbardziej spodobały mi się udekorowane półki w sypialni. Sypialnia nasza przeszła małą metamorfozę. Dziwne żółtawe ściany zostały pomalowane na biało, odnowiona została szafa, zakupione nowe łóżko... no i półki...



W trakcie przyklejania taśmy przypomniało mi się, że dobrze by było zrobić zdjęcie przed oklejaniem, dlatego jest takie zdjęcie.


A tu w troszkę szerszym kadrze.


Tak się podkręciłam, że chodziłam po domu i myślałam gdzie by tu jeszcze coś okleić... Na szczęście ochłonęłam... co za dużo to nie zdrowo i... pstrokato.

Może nie wszystkim się to podoba, ale ja jestem zadowolona. 
Każdy tworzy swój własny, kolorowy świat. 

Pozdrawiam, Agnieszka





niedziela, 14 września 2014

Klamerkowe zestawy

Z racji tego, że podstawka z klamerek bardzo przypadła mi do gustu, postanowiłam zrobić następne. Pierwszą podstawkę i sposób jej wykonania można zobaczyć tu. Niestety, z tego co zostało mi w domu nie wiele mogłam zdziałać, musiałam więc kupić kolejne paczki klamerek. Na szczęście nie jest to duży koszt, więc mogę trochę poszaleć. Myślałam, że zrobię jeszcze jedną podstawkę, no może dwie, ale trochę się rozpędziłam. Powstały dwa komplety składające się każdy z serwetnika i dwóch podstawek. Komplety różnią się od siebie sposobem łączenia klamerek.

I tak do podstawki, którą już wcześniej zrobiłam powstała jeszcze jedna i serwetnik, który bardzo mi się spodobał. 



No i drugi komplet, który także składa się z dwóch podstawek i serwetnika.



Moja bardzo dobra koleżanka, oceniła zestawy jako "stylowe" i bardzo jej się spodobały. W nagrodę dostała jeden komplet... hihi. Powiedziałam jej, że spokojnie może ozdobić je jak chce i sama jestem ciekawa jak by wyglądały na przykład... pomalowane.

Jak zrobiłam serwetnik? To również bardzo łatwe. Składa się tak jakby z dwóch połówek podstawki. Na zdjęciach poniżej można zobaczyć jak to zostało połączone.



Wszystkie elementy zostały sklejone klejem do drewna, o którym też już wspominałam na moim blogu.

Jeżeli komuś spodobały się klamerkowe wariacje to zachęcam do samodzielnego tworzenia. Jeśli ktoś jednak chciałby, żebym to ja je wykonała to gorąco polecam, można złożyć zamówienie. Chętnie wykonam następne, bo dla mnie jeden komplecik wystarczy.

Pozdrawiam, Agnieszka


wtorek, 9 września 2014

Jak powstaje drzewko z guzików

Moje guzikowe drzewka powstają cały czas. Paczka z guzikami dotarła, trochę zamówiłam przez internet, a moja mama też dorzuciła od siebie co nieco, więc mam z czego wybierać. Od razu zabrałam się do pracy i powstał kolejny obrazek z guzikami. Tym razem pomyślałam, że zrobię zdjęcia jak drzewko powstaje. 
Czasem szkicuję ołówkiem kontury drzewa, a czasem od razu pędzlem maluję i wtedy różnie wychodzi. 

Tym razem naszkicowałam drzewo ołówkiem.



No a potem już malowanie farbami. Ja używam akrylowych, bo takie akurat mam.


I jak już farba wyschnie to zabieram się za przyklejanie guzików. Nie mam jakiegoś planu rozmieszczenia, przyklejam jak mi pasuje. To dla mnie forma zabawy i relaksu.


Te guziki na dole o nie typowym kształcie, dostałam właśnie od mamy. Podpowiedziała, że mogę zrobić z nich na przykład płotek... Trochę pomyślałam co by tu faktycznie z nimi zrobić i można powiedzieć, że wyszedł właśnie taki płotek. Nie wiem co ja będę robić z tymi obrazkami, miejsce na ścianie jeszcze jest... Chyba zacznę rozdawać... może ktoś przygarnie.

Pozdrawiam, Agnieszka




sobota, 6 września 2014

Z ziarenek kawy

Dzisiaj chciałam pokazać obraz a właściwie dwa, które są proste do wykonania. Można kombinować na wiele sposobów, użyć swojej wyobraźni. Jako że kupiłam dużą paczkę kawy w ziarenkach, to nie mogły się zmarnować. Część już wykorzystałam wcześniej przy robieniu drzewka. Moje obrazki są proste, malarzem nie jestem, ale każdy coś tam potrafi narysować czy namalować. 

Tak oto pierwszy kawowy obraz wygląda. Jako że z ziarenek kawy zrobiony to przedstawia... filiżankę kawy.



Obraz już zarezerwowany, tylko wysłać trzeba.
Myślę, że świetnie do kuchni będzie pasował. Pierwszy się spodobał to i zamówienie na drugi dostałam, więc do roboty się zabrałam. Tym razem zrobiłam kilka zdjęć jak obraz powstawał, nie jest taki sam jak poprzedni, ale w tym samym temacie.

Zaczęłam od namalowania filiżanki i napisu farbami.

Jak farba wyschła, mogłam przyklejać ziarenka kawy.



Gdy już miałam wszystko wyklejone, posmarowałam wszystkie ziarenka klejem. Klej podoklejał jeszcze dokładniej i nadał ziarenkom połysk.

Po wyschnięciu wykonałam jeszcze parę ruchów pędzlem i obrazek gotowy.



Materiały, których użyłam:
  • podobrazie malarskie 
  • farby akrylowe i pędzle
  • klej do drewna wikol
  • ziarenka kawy

I jak? Każdy chyba może zrobić podobne,nie jest to takie trudne.

Pozdrawiam, Agnieszka


środa, 3 września 2014

Przybornik, wersja dla dziecka

Dzisiaj będzie króciutko, bo chciałam tylko przedstawić przybornik z puszki w wersji dziecięcej. 
Mój syn ma kredki, które też potrzebowały swojego miejsca, więc zabrałam się do pracy. Potrzebowałam tylko małej puszki, patyczków do lodów,kleju,farby, taśmy dekoracyjnej i naklejek. 
Patyczki musiałam skrócić, potem przykleić, pomalować i ozdobić. 


Młody chętnie pomagał przy wykończeniu, 
a z naklejek bardzo się ucieszył.


Rzecz ma się podobać przede wszystkim dziecku, a dopiero potem całej reszcie. Tej zasady zawsze się trzymam jak robię coś dla syna.

Pozdrawiam, Agnieszka